Już jesień
W Finlandii już jesień, a to znaczy, że czas wybrać się na grzyby. Podczas narady rodzinnej ustaliliśmy zgodnie, że nasza znajomość mykologii jest mocno problematyczna. Prawdę mówiąc poza muchomorem i kurką nie jesteśmy w stanie rozpoznać żadnego grzyba. Tak więc grzybobranie w naszym wydaniu byłoby sportem ekstremalnym o wysokim stopniu ryzyka.
Tak dorodnych okazów ja te, które tu można spotkać nie widziałam nigdzie poza ilustracjami w książeczkach dla dzieci. A do tego, fińskie lasy są tak pełne grzybów, że aż żal przepuścić taką okazję. A więc może jednak wybrać się na grzyby? Jako że najbliższy las mamy tuż za domem – zaczyna się, tak na oko, około pół metra od brzegu tarasu, postanowiliśmy mimo wszystko zorganizować wyprawę. Dla bezpieczeństwa, zamiast koszyków zabraliśmy aparat fotograficzny.
Zapraszamy więc na wycieczkę do lasu. A może jest wśród was jakiś wytrawny grzybiarz? Jeśli rozpoznacie jakiś gatunek, zostawcie proszę, informację w komentarzach. A więc – na grzyby!
Ja tylko Kanie (Sowa, Czubajka) potrafię rozpoznać 😉
O tak: http://macwyznawca.pl/mac/files/muchomor-czubajka-kania.html
Kania w rzeczy samej wygląda smakowicie. 🙂