„Babcia” to opowiadanie napisane po wpływem chwili i odłożone do szuflady. Po wyjęciu z szuflady doszłam do wniosku, że warto tekst komuś zaproponować.Ku mej radości, Redakcja uznała, że warto go opublikować.
Pierwszy raz zobaczyłam ją w lustrze. Stała kilka kroków za mną, zwrócona twarzą ku oknu, w skupieniu wpatrując się w dal. Siwe włosy upięła w płaski koczek, ozdobiony staromodnym szylkretowym grzebieniem. Prosta, zapięta pod szyję granatowa bluzka podkreślała bladość cery. Powiodłam wzrokiem za jej spojrzeniem, lecz nie zobaczyłam nic godnego uwagi: szary popękany mur ogradzający sąsiednią posesję. Odwróciłam się. Wciąż stała nieruchomo, na twarzy igrał melancholijny uśmiech. Babcia Jadzia. Nie żyła od ponad trzech lat. Z całej siły zacisnęłam powieki, policzyłam do dziesięciu, odczekałam jeszcze chwilę, otwarłam oczy. Nikogo nie było. Stałam sama na środku sypialni. […]
Opowiadanie opublikowane w Opowieści Niesamowite 3 (4) 2012