Lepiej późno niż wcale, czyli czytelnicze podsumowanie roku 2017
Wiem, że wszelkie podsumowania wypada publikować na początku stycznia, a wręcz pod koniec grudnia, ale jakoś nie wyszło. Najpierw było świąteczno-noworoczne szaleństwo (plus Trzech Króli), potem wyprawa na Kubę (o tym napiszę niebawem), potem bolesny […]